Jakiś czas temu TFT odkrył w sobie pasję biegania. Wypuszcza się czasem na krótsze lub dłuższe treningi, dumny z każdorazowej poprawy "osiągów". A jeszcze chętniej bierze udział w zorganizowanych biegach, z których wraca z medalami na szyi. Kiedy pierwszy raz D. zobaczyła go z medalem, była mocno onieśmielona. Wtedy właśnie powstało to zdjęcie, które szalenie lubię: Dwa miesiące póżniej pojechałyśmy z D. dopingować...
Postanowiliśmy z TFT co roku z okazji Dnia Ojca robić jemu i D. wspólne zdjęcie. Obowiązkowo w czarnych koszulkach! Będzie piękna pamiątka po latach. Już teraz z niedowierzaniem przyglądam się zeszłorocznym zdjęciom. Niby to tak niedawno, a ja zupełnie nie pamiętam już, jak była taka malutka. Niby to tak niedawno, a przecież 2/3 jej życia temu. Teraz biega, trajkocze po swojemu i coraz...
Pamiętam, jak przeglądałam w ciąży Pinteresta i wpadając na kolejne cudne pomysły, nie mogłam się doczekać, kiedy będę mogła podrzucać je D. i towarzyszyć jej w przygotowywaniu prezentów na kolejne Dni Ojca. Wiecie (albo nie wiecie), jak bardzo cieszyliśmy się, gdy okazało się, że jestem w ciąży. Czekaliśmy na to bardzo długo. Żadne z nas nie mogło więc odpuścić sobie przyjemności przygotowania prezentów...