Bezpieczniej jest się nie wychylać

02:52



Pewnego razu, gdy byłam bardzo małą dziewczynką, mam zabrała mnie "do dzieci". Z radością i zaciekawieniem podbiegłam do stojącego opodal chłopca, a ten... zdzielił mnie po głowie patykiem. Znam tę historię jedynie z opowieści, ale pielęgnuję ją w sobie, bo długi czas była dla mnie wzorcem relacji międzyludzkich.

Dorastałam w przekonaniu, że bezpieczniej jest się nie wychylać. Że dom i rodzina to bezpieczna przystań, a na zewnątrz bywa różnie. Można dostać po głowie patykiem, zostać zranionym itp. Często więc stałam z boku, przyglądałam się życiu innych dzieci, a moja naturalna, wysoko wrażliwa ostrożność sprzyjała tej postawie.

Ale od środka czułam, że wcale mi w tymi miejscu nie jest wygodnie. Chciałam poznawać świat, ludzi, doświadczać emocji, wyrażać siebie. Ta potrzeba była silniejsza, czasem więc podążałam za nią, choć kosztowało mnie to wiele emocji. Nie raz obrywałam po głowie. Taka naturalna konsekwencja, kiedy wychodzisz przed szereg, myślałam.

Zawsze podziwiałam tych, którzy potrafili po prostu być sobą. A już w szczególności, gdy robili przy tym fajne, niosące dobro rzeczy. Patrzyłam na nich i myślałam sobie: "Taka chcę być, taka będę." To pomagało mi zrobić kolejne kroki naprzód.

Wiele lat zajęło mi, by bycie sobą nie oznaczało wychodzenia wiecznie poza strefę komfortu. Choć do dziś bywa mi trudno pójść o jeszcze jeden krok dalej. Nauczyłam się, że choć często obrywam za to po głowie, nie dotyka to już mnie samej. Że to mówi jedynie o atakującym, nie o mnie (co nie znaczy, że nie budzi emocji).

Nawet tutaj przeczytałam o sobie kilka nieprzyjemnych i niesprawiedliwych komentarzy. Taka kolej rzeczy, pomyślałam smutno. Wystawiasz się, to czasem obrywasz.

Ale kiedy Zuzanna udostępniła wczoraj e-mail, który otrzymała, zrozumiałam, że to wcale nie jest tak. To, że masz odwagę być sobą, nieść dobro, zmieniać rzeczywistość dookoła siebie, to nie jest powód, żeby ktokolwiek mógł cię za to atakować. I pora przestać to bagatelizować. Brak tolerancji, szacunku do drugiego człowieka nie dotyka jedynie osób o odmiennej orientacji seksualnej, kolorze skóry, czy zmagających się z chorobami i zaburzeniami natury psychicznej. To dotyka nas wszystkich. A nie powinno, nie powinno dotykać nikogo. Ktoś, kogo razi odmienność drugiego człowieka, ma problem. I to on powinien szukać dla siebie pomocy. A my mamy obowiązek o tym głośno mówić, przeciwstawiać się agresji, ocenianiu, hejtowi.

Dzisiaj Światowy Dzień Godności. Dobry dzień, by przypomnieć sobie, że szacunek należy się wszystkim ludziom. I że musimy dbać, by godność ludzka nie była odbierana nikomu.

_________

Zuzanna, przytulam Cię mocno. Ogromny szacun za wszystko, co robisz. Za to, że wspierasz kobiety, szczególnie w tych najbardziej niesamowitych chwilach ciąży, porodu i początków macierzyństwa. Że niesiesz radość, wiarę w ludzi, poczucie bezpieczeństwa, przynależności. Jesteś właśnie jedną z tych, które podziwiam i dzięki którym sama mam odwagę robić swoje. Fajnie jest wiedzieć, że jesteś, fajnie widzieć czasem Twoją falującą czuprynę pod naszym balkonem, fajnie wymienić zdanie na temat tego, co innowacyjne w nauczaniu :D Wiem, że będziesz dalej robić swoje. Ale dziś przytulam mocno w tych krzywdzących chwilach smutku i poczucia niezrozumienia. I dziękuję, że miałaś odwagę podzielić się całą tą historią i swoimi dzisiejszymi emocjami. To była dla mnie ważna lekcja.

You Might Also Like

0 komentarze

Fejvorki

Fejsik

Insta

Instagram