Paweł Zawitkowski u Trochę Fajnej Mamy - ściągawka mądrości
00:40Łapcie pierwszą ściągawkę z ostatniej rozmowy z Pawłem Zawitkowskim!
- Dziecko jest istotą omnipotencjalną, to znaczy taką, której wąchanie czegoś, dotykanie, przebiegnięcie, czy wdrapanie się na drzewo nie wystarcza do poznania. Dziecko doświadcza rzeczywistości wieloaspektowo.
- Nie jest ważne zdobycie, nawet nie zdobywanie [umiejętności], a proces realizacji.
- Dziecko nie potrzebuje ruchu, żeby zmęczyć swoje mięśnie, dziecko potrzebuje ruchu, żeby doświadczać w omnipotencjalny sposób, wszystkimi zmysłami.
- Narząd ruchu służy do realizacji potrzeb dziecka, nie do tego, żeby biegać.
- 🚴♀️ DZIECKO NIE MOŻE BYĆ STATYCZNE!
- Jak być dobrym rodzicem? Trochę leniwym i nie wszystkowiedzącym.
- Dostosować się do naturalnego rytmu biologicznego dziecka.
- Określić swoje granice tolerancji i lęku jako rodzica. Szukać możliwości realizacji pasji dziecka w sposób ciekawy dla nas i bezpieczny dla dziecka.
- Dać dziecku poczuć, że jest ważne, że jego perspektywa jest dla nas interesująca.
- Pamiętajcie, żeby mieć z tego fun.
- Nie macie mocy, żeby pozwalać czy nie pozwalać. MACIE ZASZCZYT, żeby towarzyszyć, żeby doświadczać razem z dzieckiem!
- Potrzebna jest szeroka płaszczyzna przyzwolenia na niedoskonałość.
- Rodzic też potrzebuje przewodnika (świadomego nauczyciela w przedszkolu czy szkole, fizjoterapeuty, lekarza).
- Egzamin z rodzicielstwa zdajemy przez całe życie przed swoim dzieckiem. Jeżeli jako dorosłe będzie chciało do nas przyjeżdżać, to znaczy, że zdaliśmy go dobrze.
- Dziecko jest jednym wielkim megafonem, które całym sobą opowiada nam o swojej sytuacji. Musimy zawsze brać pod uwagę jego przestrzeń zainteresowań, przestrzeń możliwości i przestrzeń ograniczeń. Wracać do przyczyn i potrzeb.
- Nie należy naprawiać dziecka, tylko małymi krokami pokazywać mu inną rzeczywistość.
- Musimy wyjść poza schemat. Siadania nie uczymy przez sadzanie. Czworakowania - przez czworakowanie. Chodzenia - przez przestawianie nóg. Tylko przygotowujemy dziecko do tego, a ono sobie wszystko samo składa.
- Do tworzenia organizacji ruchu potrzebne jest zrozumienie, po co ten ruch jest. Realizacja tego zadania musi odpowiadać przestrzeni zainteresowania dziecka. Musi być dla niego ciekawa.
- Dziecko nie jest wtedy zmuszone do robienia czegoś bardzo, bardzo precyzyjnie, tylko jest w stanie zrealizować swoje potrzeby. Doświadcza z dużym ładunkiem emocjonalnym czegoś nowego, ciekawego, czego jeszcze nie doświadczało.
- Należy zrozumieć istotę - potrzeby i co sprawia, że dziecko nie może czegoś zrealizować i zrozumieć, co jest potrzebne, żeby mogło to zrobić.
- Nie jesteśmy gotowi, aby odbierać informacje, jakie dziecko przekazuje nam na swój temat. Chcemy szybko i łatwo. Próbujemy interpretować zachowania dziecka przyrównując je do dorosłych norm.
- Usilnie od samego początku próbujemy narzucać dzieciom kod, który dla nas jest łatwy do zrozumienia albo zastosowania.
- Oczekiwanie, że dziecko zrozumie zamiary kryjące się za naszymi zachowaniami, są kuriozalne.
- Im bardziej się motamy w potrzebie bycia docenionym za swoje starania (za poświęcenie), tym gorzej dla dzieci.
- Nasze dzieci są czasem nie do zniesienia i nie da się ich zatrzymać, bo po prostu wybuchają od nadmiaru naszych błędnych starań.
- Jeśli nie radzę sobie z dzieckiem powinienem zadać sobie pytanie: "co mam zrobić ze sobą?", a nie "co mam zrobić z dzieckiem?"
Jeśli chcecie dowiedzieć się szerzej, co kryje się za tymi hasłami, zapraszam do obejrzenia nagrania z rozmowy z Pawłem: https://youtu.be/5iBUmjGCi7E A już wkrótce spodziewajcie się kolejnego spotkania! Bądźcie czujni, żeby nie przegapić terminu!!
0 komentarze