Trochę Fajna Biblioteczka

01:22








Pisałam Wam jakiś czas temu, że książki to u nas prawdziwy hit. Do niedawna żadna zabawka nie była w stanie z nimi wygrać. Na pytanie: "Co robimy?" D. zawsze odpowiadała: "Citamy kąśki". Ostatnio czytanie ustąpiło miejsca opiece nad lalusiami, gotowaniu w nowej kuchni i wyjściom na dwór, ale i tak nie ma w naszym domu dnia bez lektury. Udało nam się przez te 2,5 roku zgromadzić całkiem pokaźną kolekcję. Część zakupów była zupełnie oczywista, na rynku wydawniczym króluje kilka niezawodnych bestsellerów. Ale na część pozycji trafiłam zupełnie przypadkiem gdzieś w odmętach internetu, choć należy im się ogromne uznanie. Dlatego postanowiłam podzielić się z Wami hitami czytelniczymi, które umilają nam czas oraz podyskutować nad kilkoma książkami, które niekoniecznie przypadły nam z różnych powodów do gustu. 


Miłość 
Astrid Desbordes, Pauline Martin
wyd. Entliczek

Opowieść o Archibaldzie i jego mamie to książka, która wzrusza, zmusza do refleksji i zachęca do poruszenia z dzieckiem wielu ważnych kwestii dotyczących relacji w rodzinie. Często mówimy dzieciom, że będziemy je zawsze kochać, ale co znaczy to zawsze? Mama Archibalda zdradza swój sekret. "Kocham Cię, kiedy jesteś blisko. I gdy blisko jest awantura." to chyba jedno z najbardziej trafiających w sedno wyjaśnień tego "zawsze". Pokochaliśmy tę książkę wszyscy troje. Wracamy do niej bardzo często, czasem tylko odczytując kolejne zdania, czasem zatrzymując się dłużej na wybranym fragmencie (D. długo przeżywała fragment o awanturze - głaskała Archibalda, żeby się uspokoił albo dawała całusa mamie, kilka razy zdarzyło jej się nawet rozpłakać), a czasem przenosząc przykłady z książki na nasze codzienne życie. Polecamy Wam tę lekturę baaaardzo! Uważam, że nie może jej zabraknąć w żadnej dziecięcej biblioteczce! 



Proszę mnie przytulić
Przemysław Wechterowicz, Emilia Dziubak

wyd. EZOP Agencja Edytorska
"Proszę mnie przytulić" to ciepła historia taty i syna niedźwiedzi, którzy pewnego słonecznego dnia postanowili przytulić wszystkich mieszkańców lasu. Książka otrzymała wiele nagród, a w internecie znajdziecie na jej tematów mnóstwo ochów i achów. Nas jednak nie porwała. Bezdyskusyjnie zachwycają ilustracje Emilii Dziubak, którą znamy i uwielbiamy chociażby za "Rok w lesie". Natomiast sama fabuła mnie osobiście nie przekonuje. Jestem wielką zwolenniczką przytulania jako sposobu na wiele codziennych trudności, ale pomysł chodzenia i przytulania osób spoza grona najbliższych, tak z marszu, bez kontekstu, stworzenia atmosfery zaufania wydaje mi się niezbyt udany. Zwłaszcza że sami bohaterowie zgadzają się na przytulasy raczej z zaskoczenia, czy wręcz strachu. Jako jedna z niewielu "Proszę mnie przytulić" leży u nas odłogiem, choć D. ma do niej jednakowy dostęp jak do wszystkich innych pozycji. I nie chodzi raczej o to, że wyczuwa moją niewielką aprobatę dla książki, jest bowiem kilka wydawnictw, do których ja sięgam niechętnie, a mimo to D. często każe je sobie czytać. Niemniej nie zniechęcam, proponuję jedynie umieścić ją raczej poza czołówką książkowych "mustHave'ów".


Od 1 do 10 
Ola Cieślak
wyd. Dwie Siostry
Na koniec propozycja zdecydowanie lżejszego kalibru. "Od 1 do 10" to kartonowa książeczka z krótkimi wierszowanymi tekstami na każdej ze stron. Niewątpliwie posłużyć może do nauki liczb od 1 do 10. Nam przypadła do gustu przede wszystkim ze względu na zabawne, bardzo zręcznie zrymowane teksty (zwłaszcza że książek z rymami w naszej biblioteczce jak na razie nie za wiele) oraz proste, przeurocze ilustracje. To książka, która się nie nudzi, nawet czytana kilka razy pod rząd (a nigdy nie kończy się na jednym razie :D). Polecamy i dla mniejszego malucha, i dla tego trochę większego. 


--------------------------------------------------------------------------------------------

SPOZA TROCHĘ FAJNYCH ZBIORÓW

Chociaż uwielbiamy czytać, wypożyczać i kupować książki, wciąż wielu nam jeszcze brakuje. O niektórych z nich chciałabym Wam również opowiedzieć, dlatego oprócz krótkiej recenzji tego, co już mamy, w każdym bibliotecznym poście znajdziecie jedną pozycję ekstra.

Jeżeli przypadła Wam do gustu "Miłość" Astrid Desbordes, zajrzyjcie też koniecznie do jej kolejnej książki: "Co mi powiedział tata". Tym razem to tata odpowiada na kolejne nurtujące Archibalda pytania. Wszystko znów okraszone przecudnymi, urzekającymi prostotą ilustracjami Pauline Martin. Być może zbliżający się dzień ojca to dobra okazja, by wzbogacić biblioteczkę o nową piękną pozycję?

You Might Also Like

0 komentarze

Fejvorki

Fejsik

Insta

Instagram